Indywidualne Konto Emerytalne samo w sobie stanowi nader korzystne rozwiązanie. Jest jednak jak wiemy jedynie rodzajem opakowania, w którym możemy umieścić cały szereg sposobów na pomnażanie gromadzonych środków, czy przynajmniej zachowanie ich rzeczywistej wartości. Wobec niskich stóp procentowych wybór ten staje się jeszcze trudniejszym. Bo przecież chcemy nie tylko cieszyć się zyskiem, ale też nie okupywać go nadmiernym ryzykiem. IKE obligacje skarbowe stają się w tej sytuacji nader interesującą propozycją.
Spis treści
Ryzyko inwestycyjne, a państwowe obligacje
Tematowi finansów często towarzyszy podsycanie pewnej nieufności do państwa. Jakoby chciwie skubie nas ono podatkami, pobiera składki, a na koniec nic nam nie da! Bo przecież taki ZUS bez najmniejszych wątpliwości już za kilka lat definitywnie zbankrutuje. Słyszymy regularnie już przynajmniej od dobrych dwudziestu lat. Państwo, jako przedmiot i przestrzeń rozmaitych zmagań politycznych, to ma być mało wiarygodny uczestnik rynkowej gry.
Zwolennicy innej optyki zwracają z kolei uwagę, że od transformacji w naszym kraju upadło prawie 140 banków. Gwoli ścisłości należy jednak dodać dwie informacje: poza dosłownie kilkoma przypadkami, były to małe, lokalne banki spółdzielcze, a niemal wszystkie te upadki (poza trzema) miały miejsce jeszcze w burzliwych (być może inni ujęliby to inaczej) latach 90-tych. Tak czy inaczej jednak, choć pamiętamy o problemach Grecji czy Argentyny, bankructwo państwa jest w naszych warunkach scenariuszem bardzo skrajnym. Można założyć, że musiałoby być efektem gospodarczej zapaści, z której i prywatne podmioty nie wyjdą bez szwanku.
IKE obligacje skarbowe to gwarancja całości wypłaty
IKE obligacje skarbowe oznacza tymczasem właśnie inwestowanie w papiery wartościowe emitowane przez Skarb Państwa. Gwarantuje on całość wypłaty wraz z odsetkami, niezależnie od wielkości inwestycji – ta nie jest limitowana. Jest to jedna z najbezpieczniejszych form oszczędzania, jakie mamy do dyspozycji. Niekoniecznie pozwala na wysoki zysk (choć w określonych warunkach może dać znacznie wyższy niż inne instrumenty, o czym później) za to zapewnia spokój.
Mało tego – zgodnie z art. 165. Ustawy o finansach publicznych z 27 sierpnia 2009 roku, wydatki na obsługę długu Skarbu Państwa są dokonywane przed innymi wydatkami budżetu państwa. A więc, póki państwo nie bankrutuje, nasze obligacje wykupić musi, cokolwiek by się nie działo. Bez względu na to, jakie są zbierane przez IKE obligacje opinie dotyczące innych aspektów, wysokie na tle innych rozwiązań bezpieczeństwo tej inwestycji jest poza dyskusją.
Jakby i tego było mało, to bardzo szeroko dostępna propozycja. Jedna akcja to zawsze wydatek stu złotych i może po nią sięgnąć każda osoba fizyczna.
Nie uciekniemy przed inflacją. Chyba, że…
Stabilna wartość pieniądza to elementarny warunek możności pełnienia przez niego swojej roli. A więc i funkcjonowania gospodarki, dla której system finansowy jest rodzajem krwiobiegu umożliwiającego wymianę dóbr i usług, których to ekwiwalentem jest pieniądz właśnie, Nieznaczna – maksymalnie 3, może 4-procentowa inflacja jest jednak zjawiskiem zupełnie normalnym, towarzyszącym wzrostowi gospodarczemu.
Stanowi jednocześnie zmartwienie dla wszystkich podejmujących długoterminowe oszczędzanie. Obecnie, wobec niskich stóp procentowych, a więc i niskiego oprocentowania produktów inwestycyjnych, jest to właściwie główna troska decydujących się na nie klientów. Poszukiwane są rozwiązania, które już nawet nie tyle zagwarantują zysk, co chociaż pozwolą uciec przed inflacją. Od dłuższego czasu nie należą już do takich np. lokaty. IKE obligacje skarbowe, które w innych okolicznościach (gdyby można było liczyć na zyski z innych instrumentów daleko przekraczające inflację) niekoniecznie wyglądałoby na rozwiązanie atrakcyjne, w tym momencie zdecydowanie warte jest rozważenia. Zależnie od tego, na jakie się zdecydujemy, możemy liczyć na niemal pewną ochroną naszych aktywów przed inflacją.
Co mamy do wyboru inwestując w IKE obligacje skarbowe?
Jeszcze przed kilku laty minimalny okres, na jaki można było nabyć obligacje skarbowe, wynosił dwa lata. Odkąd dostępny jest wariant trzymiesięczny, ich popularność rośnie niezwykle szybko, jednak to nie te powinny być naszym głównym obiektem zainteresowania. Co mamy co do wyboru?
Dwie oferty stałoprocentowe, a więc wspomniane 3-miesięczne OTS z oprocentowaniem 0,5% oraz 2-letnie DOS z oprocentowanie 1%, kapitalizacja roczna. Jedną zmiennoprocentową, czyli 3-letnie TOZ z oprocentowaniem 1,1% przez pierwsze pół roku, następnie mamy mnożnik 1,00 x WIBOR 6M, wypłata odsetek co pół roku;
I wreszcie, indeksowane inflacją, których jest kilka:
- 4-letnie COI: 1,30% w pierwszym roku, w kolejnych rocznych okresach odsetkowych: marża 0,75% + inflacja;
- 10-letnie EDO: 1,70 % w pierwszym roku, w kolejnych rocznych okresach odsetkowych: marża 1,00% + inflacja;
- 6-letnie ROS: 1,50 % w pierwszym roku, w kolejnych rocznych okresach odsetkowych: marża 1,25% + inflacja (oferta wyłącznie dla beneficjentów programu 500+);
W każdym przypadku mamy roczną kapitalizacją odsetek.
Zdecydowanie opłaca się więc nabywać obligacje skarbowe na dłuższy okres – w pierwszym roku, przy obecnym poziomie inflacji będziemy tracić. Ale już w kolejnych nie tylko nie ma możliwości, żeby nas ona dosięgnęła, ale jeszcze doliczana jest do niej trzymająca ją na dystans marża.
Inflacja podnosi zyski posiadaczy obligacji Skarbu Państwa
W lipcu 2021 roku Główny Urząd Statystyczny zakomunikował, że wskaźnik inflacji osiągnął 5% – to wartość najwyższa od dekady. A zatem posiadacze aktywów w ramach IKE obligacje skarbowe, którzy zdecydowali się choćby na 4-letnie COI będą mogli mówić o zysku na poziomie 5,75%. W przypadku EDO będzie to już okrągłe 6%. Naturalnie opiera się to na danych dotyczących przeszłej inflacji, a nie prognozach, więc teoretycznie może się zdarzyć, że przy jej dalszym szybkim wzroście oprocentowanie takiej inwestycji za nią nie nadąży. Czy krytyczne opinie będą w tym momencie uzasadnione? Jaki inny produkt przy obecnych stopach procentowych zapewnia takie wyniki bez wysokiego ryzyka? Nie ma tu także problemu z wycofaniem środków. Odpowiedź na pytanie o to, czy warto jest obecnie oczywista.
Nie musimy nabywać obligacji na koncie emerytalnym. Od początku wspominamy jednak o IKE, bo takie rozwiązanie niesie ze sobą dodatkową korzyść.
W IKE obligacje skarbowe podatek Belki też nas nie dosięgnie
Oszczędzanie na emeryturę w ramach III filaru stanowi cel, dla którego przewidziane zostały ulgi podatkowe. Nie jest to wszak jakiś dowód szczególnej zapobiegliwości, tylko, o czym często nie pamiętamy, konieczność przewidziana już w reformie z 1999 roku. Indywidualne Konto Emerytalne jest jednym z rozwiązań, które chroni nas przed podatkiem od zysków kapitałowych. Jeśli dotrzymamy do wieku 60 lat (lub 55 przy wcześniej nabytych uprawnieniach) nie zapłacimy go wcale. IKE jest dość elastyczne i pozwala na częściowe wypłaty – wóczas podatek dotyczy części wypłacanej. Zawsze można więc liczyć na pewne oszczędności, tym istotniejsze, im wyższy będzie zysk z obligacji. Czy warto? Tym bardziej wydaje się, że tak.
Jak założyć IKE obligacje?
W ramach IKE obligacje skarbowe nie są dostępne wszystkie warianty. Do dyspozycji mamy DOS, TOZ, COI oraz EDO, czyli od dwuletnich po dziesięcioletnie. Jak założyć IKE obligacje?
Zakupu obligacji skarbowych w ramach IKE nie da się dokonać przez internet. Nie jest to jednak poważny problem: pośredniczący w takim IKE PKO BP ma wszak nader rozległą sieć placówek. Może to być Punkt Obsługi Klientów Domu Maklerskiego PKO BP, ale także po prostu PKO Banku Polskiego. Tam udajemy się z dowodem osobistym i podpisujemy szereg dokumentów, z których kluczowe są dwa: umowa o prowadzenie konta IKE Obligacje oraz Dyspozycja Nabywania Obligacji Skarbowych (DNOS) – jej wskazania można potem zmieniać. Następnie wystarczy dokonać wpłaty – ogranicza nas oczywiście roczny limit IKE w 2021 roku wynoszący 15 777 zł.